Jak zostać rejestratorem medycznym
fot.unsplash.com

Każdy z nas od małego chciał kimś być i miał swój wymarzony zawód. Dla jednych było to zostanie lekarzem, inni widzieli siebie na salach sądowych jako prawnika, no i jesteś ty – wymarzyłeś sobie zostanie rejestratorem medycznym, bo lubisz ludzi i nie przeszkadza ci to, że czasem będzie tak, że nie będą zbyt mili. Zastanawiasz się, jak zostać rejestratorem medycznym? Przeczytaj i się przekonaj!

Jak zostać rejestratorem medycznym?

Praca na tym stanowisku nie wymaga obszernej wiedzy czy też doświadczenia medycznego, mimo iż jest ono mile widziane i stanowi cenny atut dla kandydata. Bardzo dobre jest także posiadanie stażu na podobnym stanowisku. Niezbędna dla rejestratora medycznego jest umiejętność obsługi telefonu i komputera. Kluczowe są takie cechy jak dobra organizacja pracy własnej, odporność na stres, umiejętność radzenia sobie z trudnymi klientami, komunikatywność oraz życzliwe podejście do pacjentów i współpracowników, bo niestety bez tego ani rusz. Przecież nikt nie lubi podchodzić do rejestracji i słuchać, jak nie miła rejestratorka wiecznie narzeka na to, ile pracy jeszcze ma, a ktoś dokłada jej kolejnej.

Ścieżki przygotowujące do zawodu

Zanim cokolwiek wybierzesz przede wszystkim sprawdź, co konkretne szkolenie, szkoła policealna czy kurs ci oferuje. Z doświadczenia wynika, że warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych elementów, które ułatwią ci podjęcie decyzji. Z perspektywy pracy jako rejestrator medyczny warto znać programy do rejestracji elektronicznej, podstawy prawa medycznego i rozliczenia z NFZ oraz procedury sanepid, które obowiązują cię w mniejszym stopniu, ale jednak warto je znać. Do tego dochodzą kompetencje miękkie – praca w zespole, praca z trudnym klientem, radzenie sobie ze stresem czy komunikacja z pacjentem i lekarzem.

Jak zostać rejestratorem medycznym
fot.unsplash.com

Im więcej wiedzy zdobędzie przyszły rejestrator medyczny na kursie, tym lepiej. Może być tak, że szkoleniowiec będzie obiecywać złote góry, a kurs okaże się słaby merytorycznie i twój poświęcony czas zostanie zmarnowany. Warto wcześniej zadzwonić do danej placówki i zapytać, jak to wszystko się będzie odbywać, a jeśli rozmowa telefoniczna nie wystarczy – warto przejść się do sekretariatu placówki, w której będziemy podejmować naukę rejestratora medycznego. Tam również powinni udzielić informacji.

Możliwości zostania rejestratorem medycznym

Pierwsza możliwość to roczna szkoła policealna, kończąca się uzyskaniem papierów potwierdzających możliwość wykonywania zawodu rejestratora medycznego, czyli egzamin państwowy, który sprawdza umiejętności pozyskane przez rok nauki. Przeglądając oferty zauważymy, że programy nauczania bardzo się od siebie różnią. W niektórych szkołach policealnych są mało konkretne przedmioty takie jak socjologia, anatomia i fizjologia czy psychologia. Inne zaskoczą cię konkretnymi przedmiotami, które są przydatne i potrzebne na stanowisku rejestratora medycznego tj. dokumentacja medyczna, organizacja pracy rejestracji, asertywność w pracy rejestratora medycznego, czy też sprawozdawczość statystyczna i finansowa.

Jak zostać rejestratorem medycznym
fot.unsplash.com

Dużym plusem, który oferują niektóre szkoły jest możliwość odbycia praktyk zawodowych. Dopiero sprawdzenie się na placu boju, daje realny obraz pracy w rejestracji, co też umożliwi nam sprawdzenie, czy jest to zawód naszych marzeń, czy raczej się w tym nie widzimy.

Jeżeli chodzi o koszt, to niektóre szkoły są bezpłatne lub kwota waha się w granicach 100-200 zł miesięcznie, co jednym może odpowiadać, a drugim z kolei nie. Kolejną możliwością jest dłuższy kurs przygotowujący do zawodu rejestratora medycznego, który zazwyczaj jest około 30-40 godzinny. Każda oferta jest inna i to my musimy zdecydować, co będzie dla nas najlepsze. Trzeba także pamiętać, że jeśli zdecydujemy się na szkołę policealną, to trzeba będzie zapomnieć o weekendach, bo chcąc czy nie chcąc zajęcia będą odbywać się w sobotę i w niedzielę i nic z tym nie możemy zrobić, bo przecież nikt nie będzie układać planu zajęć pod nasze widzimisię i to my musimy się do tego dostosować, a nie oni do nas.