Praca petsittera
fot.unsplash.com

Kochasz zwierzęta i zastanawiałeś się jak możesz dorobić sobie, pozostajac w nimi w kontakcie? W końcu kto nie chciałby dostawać wypłaty w zamian za głaskanie, wyprowadzanie, zabawy i przytulanie z psiakiem. Tak, taki zawód naprawdę istnieje i wcale nie musisz mieć do tego żadnych specjalistycznych umiejętności. Wszystko ci wytłumaczymy. Kto wie, być może to właśnie zawód dla ciebie? Zaczynajmy! 

Petsitter – jak wygląda praca takiej osoby? Czym tak naprawdę zajmuje się petsitter?

Petsitter to oczywiście anglojęzyczna nazwa, gdzie ‚pet’ oznacza zwierzątko (kotek, piesek, papuga, chomik itp.), natomiast ‚sitter’ to opiekunka. W dosłownym tłumaczeniu jest to po prostu opiekunka dla zwierzaka. Taki zawód, choć wydaje się być nieprawdopodobny, naprawdę istnieje i poza granicami naszego kraju jest nie tylko popularny, ale także i dobrze płatny. Jak sprawa wygląda w Polsce? Choć ogłoszeń jest niewiele, wciąż możesz odnaleźć coś dla siebie, być może sąsiadka wyjeżdża na kilka dni na wakacje czy twoja koleżanka musi wrócić po studiach do rodziców. Warto spróbować swoich sił.

Praca petsittera
fot.unsplash.com

Osoba, która chce się zawodowo zajmować zwierzętami z pewnością musi cechować się bardzo dużą wytrzymałością, empatią oraz cierpliwością. Psiak, który pozostaje sam w mieszkaniu, tym bardziej z obcą osobą, może być zły, roztargniony i właściwie szukać z tobą zaczepki. Z pewnością będzie cię męczył, zaczepiał, chciał się bawić, gryźć, podgryzać. To twoim obowiązkiem jest go uspokoić, zająć się nim i uchronić mieszkanie przed ewentualnymi zniszczeniami. Poza samą zabawą musisz także wyprowadzić go na spacer w określonych godzinach oraz nałożyć mu odpowiednią ilość karmy do miski oraz nalać wody. W teorii? Brzmi łatwo i prosto, prawda? W praktyce niestety nie zawsze tak jest. Nie każdy nadaje się na petsittera. Po co w ogóle jest ten zawód? Kto z tego korzysta?

Kto korzysta z usług petsittera? Dlaczego petsitter to wcale nie taki prosty zawód?

Z usług petsitterów nie korzystają osoby, których psiak czy kociak jest w 100% grzeczny i samodzielnie zostanie na mieszkaniu. Zazwyczaj chodzi tutaj o te zwierzaki, które cierpią na lęk separacyjny, czyli w momencie, w którym właściciel zamknie za sobą drzwi i wyruszy do pracy, te zaczynają przeraźliwie wyć, szczekać, piszczeć i wiele więcej. Mimo treningów i szczerych chęci, naprawienie tego nie zajmie kilku dni, a wręcz przeciwnie, może trwać i kilka tygodni czy miesięcy. Wtedy z pomocą przychodzi petsitter. Zostaje on z psiakiem, podczas gdy właściciel idzie do pracy i po prostu pracuje. Nie jest to oczywiście rozwiązanie na długą metę, jako że psinka po prostu przywyknie do tego, że ktoś z nią jest i nie nauczy się pozostawania samodzielnie w domu.

Praca petsittera
fot.unsplash.com

Jak więc sam się pewnie domyślasz, psiak czy kociak, który cierpi na lęk separacyjny może nie być do końca spokojny. Może okazać się tak, że mimo tego, że ty z nim zostałeś on i tak wpadł w płacz i rozpacz za swoim właścicielem. Będzie wył, szczekał, drapał w drzwi, piszczał przeraźliwie, błagając cię swoimi oczami, abyś tylko wypuścił go na zewnątrz, on już odszuka swojego pana i znów będą razem. Ty, choćbyś chciał, nie możesz tego zrobić. Musicie z psiakiem czy kociakiem dojść do jakiegoś porozumienia. Ty musisz znaleźć odpowiednie podejście do niego, a on musi przestać płakać. Tak więc sam widzisz, nie jest to wcale aż taki prosty zawód. Spoczywa na tobie spora odpowiedzialność, w końcu jest to żywe, myślące zwierzę.

Druga kwestia to oczywiście opieka nad zwierzakiem w przypadku wyjazdu właścicieli np. na wakacje na 2 tygodnie. Wtedy masz tak naprawdę dwie opcje. Możesz zatrzymać zwierzaka u siebie w domu, jeśli warunki ci na to pozwalają, ale możesz także i zostać na okres tego czasu na mieszkaniu właściciela pupila, tak aby zwierzakowi nie towarzyszył dodatkowy stres. Jest to oczywiście kwestia, którą musisz uzgodnić przed podjęciem zlecenia czy też pracy. Cała reszta wyjdzie w praniu.