Manikiurzystka
fot.unsplash.com

Myślisz o zostaniu manikiurzystką, ale nie wiesz bardziej opłaca ci się etat czy praca na własną rękę? A może pracujesz na etacie i chcesz w końcu stanąć na własnych nogach? Manikiurzystka kształci się cały czas, bo nie może pozwolić sobie na to, żeby być w tyle z trendami, które obecnie panują w paznokciowym świecie. A może jesteś świeżo po szkole i nie wiesz jaką drogę obrać? Co się lepiej opłaca? A może masz kogoś ze znajomych, kto planuje założyć swój własny salon kosmetyczny i nie wie jak się do tego zabrać

Manikiurzystka – praca na etacie

Jeśli już zaczniemy od pracy na etacie też ba liczyć się z tym, że będziemy mieli mniej swobody względem siebie. Pracując u kogoś musimy myśleć o tym, że pracodawca będzie wysyłał na szkolenia ludzi, którzy są dobrzy w danej dziedzinie. Nie wiesz, czy lepiej czujesz się w zdobieniu, przedłużaniu czy też zwykłym malowaniu paznokci? Musisz sam decydować, bo szkolenie zawsze dotyczy tylko jednej rzeczy, a nie kilku, a pracodawca nie sprawi w magiczny sposób, że będziesz mógł się teleportować między szkoleniami, bo nie zapamiętasz nic, a szkolenie pójdzie na marne. Pracując na etacie trudno będzie o to, aby mieć na tyle elastyczny grafik, który pozwoli ci na wychodzenie z pracy, o której tylko ci się zamarzy. Nie będziesz mógł pracować według własnych zasad, tylko będzie trzeba stosować się do tego, co powie twój przełożony i niestety nie będziesz się mógł temu sprzeciwić, bo powie ci, że albo się stosujesz do jego zasad albo opuścisz ten lokal i nigdy więcej tu nie wrócisz.

Manikiurzystka
fot.unsplash.com

Manikiurzystka – własna działalność

Zalet pracy na własną rękę jest wiele. Jesteś swoim własnym szefem, decydujesz kiedy wychodzisz i kiedy zaczynasz pracę. Przede wszystkim sam ustalasz sobie zarobki i cennik, do którego będą stosować się twoi klienci. Nikt nie będzie ci mówił co i jak masz robić. Znajdziesz szkolenie, które cię zainteresuje? Nie ma problemu, zapisz się, zamknij salon na parę dni i jedź.

Możesz też ustalić wygląd salonu pod swoje gusta i nie musisz się martwić, że kolory, które gościły we wcześniejszym miejscu pracy są drażniące dla ciebie i klientów. Możesz decydować o wszystkim pod każdym względem i nikt nie będzie ci mówił, co i jak ma być ustawione. Ty będziesz decydować o swoim grafiku na każdy dzień i to ty będziesz wiedzieć, kiedy potrzebujesz wolne.

Oczywiście minusem prowadzenia własnej działalności są koszta, które trzeba ponosić. Nie każdego stać na to, żeby kupić od razu budynek i przemienić go w luksusowy salon kosmetyczny z wydzielonym miejscem na stylizację paznokci. Trzeba liczyć się z opłatami za wynajmem, ubezpieczeniem, podstawowymi rachunkami takimi jak woda, prąd, gaz i ogrzewania. Takie rzeczy nie są łatwe do opłacenia, kiedy salon dopiero startuje i zaczyna pozyskiwać klientelę. Trzeba tez pamiętać o tym, żeby zamówić szyldy, które będą przypominać, że w danym miejscu znajduje się salon, a nie dom osoby prywatnej. Trzeba będzie też salon jakoś zareklamować, a to też dodatkowy koszt. Pracując na etacie o takie rzeczy musi martwić się twój szef, a nie ty.

Manikiurzystka – etat czy własna działalność?

Co bardziej ci się opłaca – praca na etacie czy własna działalność? Odpowiedź na to pytanie znasz tylko i wyłącznie ty. Jeśli nie boisz się wyzwań spróbuj założyć własną działalność i zobacz, jak to będzie wyglądać, kiedy zostaniesz właścicielem własnego salonu kosmetycznego. Kto wie, może wcale nie będzie tak źle, a dochody pozwolą ci na poszerzanie działalności o coraz to nowsze lokalizacje. Jednak prowadzenie własnego przedsiębiorstwa to duża odpowiedzialność. Trzeba wiedzieć, co się robi i w jaki sposób, żeby ani nie stracić pieniędzy, ani nie żałować podjętych decyzji. Wiadomo, zawsze możesz sprzedać komuś swój lokal, ale jaki jest sens robienia tego, kiedy włożyłeś w to tyle wysiłku? Jasne, praca na własną rękę przyniesie ci znacznie więcej korzyści, nawet tych materialnych, ale jest też ryzyko, że wcale może tak nie być.

Manikiurzystka
fot.unsplash.com

Trzeba pamiętać, że każdą markę buduje się od podstaw i jeden niewłaściwy ruch może wszystko zniszczyć. Trzeba słuchać opinii swoich klientów, którzy potem będą działać jak poczta pantoflowa i będą mówić o twoim salonie. Nigdy nie wiadomo czy będą przedstawiać salon w samych superlatywach, czy też wyciągną najgorsze brudy na wierzch i zniszczą reputację do granic możliwości i potem trudno będzie ją odbudować. To ty musisz zabiegać o klientów i dbać o to, żeby byli zadowoleni z oferowanych przez ciebie usług na tyle, żeby mogli potem wrócić do ciebie z uśmiechem na twarzy, a także z chęcią na powtórzenie wykonanej usługi. Nigdy nie mów nigdy i spełniaj się w tym, co robisz co chcesz robić.